piątek, 11 marca 2011

China FW casting

Za mną wielki dzień, na który wiele modelek i modeli czekało z niecierpliwością i nadzieją, wielki casting do pokazów podczas chińskiego tygodnia mody. Wprawdzie wraz z moją współlokatorką nie robiłyśmy specjalnych przygotowań do tego dnia (obie raczej nie jesteśmy czarnymi końmi w castingach do pokazów, ja z racji wzrostu i komercyjnej urody, Valie z racji zbyt europejskiego stylu chodzenia), jednak z tego co słyszę od innych dziewczyn, wiele z nich spędziło wczorajszy wieczór na zabiegach upiększających.
Casting dla nas miał się zacząć po 14 (w pierwszej kolejności szły Chinki), przed nim miałyśmy jeszcze jeden, na którym ku memu zdziwieniu wybrali m.in. mnie, choć do końca nie wiemy do czego był ten casting. Tak czy inaczej uznano mój wybiegowy chód za przyzwoity, co przyznam podniosło tego dnia moje morale i pozytywnie nastroiło na resztę dnia.
Gdy przed 15 dotarłyśmy na miejsce Azjatki jeszcze nie skończyły, dodatkowo nasza agencja pokazywała się jako ostatnia, więc spędziłyśmy tam następne ok. 3 godziny. Niestety dla nas, impreza ta okazała się zbyt nużąca i długa dla niektórych z klientów, w związku z czym, zanim zdążyłyśmy wyjść część z nich postanowiła darować sobie ciąg dalszy. Choć nie wybrano żadnej z nas (występujących na końcu) jakoś nie specjalnie jestem zawiedziona czy zła. Chodzę coraz lepiej, co zostało docenione przynajmniej przez moją bookerkę i znajome modelki. Teraz mogę spokojnie i wciąż w dobrym nastroju iść na imprezę;)





2 komentarze:

  1. Bardzo fajny blog, od jakiego czasu jesteś w Chinach? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuje;) jestem od 26 lutego, to jest mój pierwszy kontrakt

    OdpowiedzUsuń

Po skomentowaniu, podpisz się!